Choć baza w Redzikowie nie jest jeszcze alternatywą dla hawajskich plaż, amerykańscy żołnierze stacjonujący w Polsce wcale nie narzekają. Suto opłaceni, dobrze odżywieni i ubrani w najnowsze ciuchy NATO – tu skarżyć się można jedynie na pogodę i brak tacos w kantynie. Wielu jednak zastanawia się jedno: ile zarabia amerykański żołnierz w Polsce? Sprawdźmy, czy amerykański mundur w Polsce pachnie dolarami, czy raczej eurocentami.
NATO, dolary i pierogi – czyli amerykański żołnierz na gościnnych występach
Stała obecność wojsk USA w Polsce to nie science-fiction, a realia od dekady. Od 2014 roku amerykańscy żołnierze coraz częściej bywają nad Wisłą – od baz w Żaganiu po wspomniane już Redzikowo. Gdy pojawia się wojskowy z USA, pojawia się też diler burgerów, specjalna kantyna i oczywiście… dolar. No i tu zaczynamy szperać: czy to się w ogóle opłaca?
Odpowiedź jest zaskakująca: bardzo. Przeciętny amerykański szeregowiec zarabia nawet lepiej niż niejeden polski menedżer w korporacji. Ale – żeby nie być gołosłownym – przejdźmy do liczb.
Ile? Ile? Czyli widełki, które nie bolą
Tak więc: ile zarabia amerykański żołnierz w Polsce? Otóż wszystko zależy od stopnia, stażu i rodzaju misji. Szeregowy (E-1) może liczyć na około 1 800 dolarów bazowej pensji miesięcznie, służąc w kraju. Ale uwaga – do tego dochodzą dodatki! I tutaj zaczyna się zabawa: dodatek za stacjonowanie poza granicami (zwykle około 250 dolarów), dodatek żywnościowy (około 372 dolary), dodatek mieszkaniowy (nawet do 2 000 dolarów, zależnie od regionu) i… no jasne, wojskowe benefity przyznawane indywidualnie.
A jak wygląda sprawa u bardziej doświadczonych wojaków? Starszy sierżant (E-8) na przykład, z kilkunastoletnim stażem, może wyciągać nawet 5 000 dolarów miesięcznie – a do tego pakiet dodatków, z których niejeden startup mógłby być dumny.
Benefity, które każdemu się śnią po nocach
Rząd USA nie żałuje swoim wojakom – nawet na delegacji. Żołnierze mają darmową opiekę medyczną, dostęp do wojskowych placówek na całym świecie, a także olbrzymie zniżki na edukację po zakończeniu służby. Nie mając bazy rodzinnej w Polsce, mogą też otrzymywać specjalne dodatki rekompensujące rozłąkę z bliskimi.
A jakby komuś było mało, to są jeszcze „Combat Zone Tax Exclusions” – czyli brak podatków, jeśli misja w Polsce zostanie uznana za działania w strefie zagrożenia. I tu zaczyna się prawdziwa magia fiskalna.
Co robią z pieniędzmi? Krówki, kebaby i Xboxy
Choć nie wiemy, ile amerykańskich dolarów rocznie spływa do polskich Lidli i Orlenów, jedno jest pewne: amerykańska obecność to także impuls dla lokalnej gospodarki. Żołnierze chętnie wynajmują mieszkania, chodzą do siłowni, jedzą w restauracjach i – co ciekawe – bardzo często kupują elektronikę. Xbox ze strefy PX oraz nowy iPhone? Czemu nie – przecież dolar stoi dobrze.
Choć mają dostęp do wojskowych sklepików, wielu z nich wybiera lokalne zakupy „dla smaczku” – pierogi, cebularz czy ogórki kiszone dla niektórych stały się nawet lepsze niż Texas BBQ.
Gdzie jeszcze można znaleźć szczegóły?
Jeżeli nadal nurtuje Cię pytanie: ile zarabia amerykański żołnierz w Polsce, koniecznie zajrzyj do naszego przewodnika po stopniach, misjach i dodatkach. Tam znajdziesz tabelki, sumki i inne słodkości, które ucieszą każdego fana wojskowych wyliczeń.
Na zakończenie – trzeba przyznać, że służba w Polsce dla amerykańskiego wojaka to nie tylko obowiązek sojuszniczy, ale i całkiem opłacalna przygoda. Nietrudno zrozumieć, dlaczego miejsca na zagraniczne misje w NATO rozchodzą się jak ciepłe pączki. Polska gościna, polskie smaki i amerykańskie pensje – to połączenie, które trudno przebić. A więc jeśli następnym razem wpadnie Ci do głowy pytanie: ile zarabia amerykański żołnierz w Polsce – już wiesz: całkiem sporo. I jeszcze zostaje na pierogi z serem.